Kto czytał Wyznaję, tego do lektury książek Jaume Cabre nie trzeba namawiać. Kto dopiero zaczyna swoją przygodę z twórczością katalońskiego pisarza, temu jedynie można pozazdrościć oczekujących go wrażeń.
Jaśnie pan przenosi nas oczywiście do Hiszpanii. Jest koniec 1799 r. Trwają gorączkowe przygotowania do uroczystego powitania nowego stulecia. Splot niefortunnych zdarzeń sprawia, iż młody poeta zostaje oskarżony o zamordowanie znanej śpiewaczki. Lecz kryminalna fabuła jest tylko pretekstem, aby rozprawić się z paroma sprawami. Pisarz bezlitośnie obnaża mechanizmy władzy, dziwi się obsesyjnemu dążeniu do zaspokojenia własnych żądz, fascynuje go problem interpretacji panującego prawa, namawia do przemyśleń nad wymiarem sprawiedliwości, skłania do dyskusji nad zasadnością kary śmierci. I jak na Cabre przystało: nie pozostawia złudzeń. Żadnej nadziei, bo choć to powieść historyczna, to okrutnie współczesna.
Trzymająca w napięciu akcja, intrygujący i sugestywny sposób budowania świata fabularnego, charakterystyczna dla autora gorzka ironia, znakomicie odmalowane realia epoki, no i ten magnetyczny urok Barcelony – tylko czytać! Książka dostępna w zbiorach Książnicy Karkonoskiej. (KH)