Home > Polecamy > Mariusz Czubaj
Około północy
Facebook
Instagram
Tiktok

Mariusz Czubaj
Około północy

opublikowano: 17 czerwca 2019, przez: jl

„Tajemniczy zgon Marka Hłaski
BONN, 16.06.1969

W sobotę w Wiesbaden (NRF) w niewyjaśnionych w pełni okolicznościach zmarł Marek Hłasko. Istnieje podejrzenie, iż popełnił samobójstwo. Zwłoki Hłaski znaleziono w mieszkaniu jego znajomego. Policja nie podaje żadnych bliższych szczegółów dotyczących przyczyny zgonu, wyklucza jednak możliwość odpowiedzialności za jego śmierć innych osób. Jak wiadomo, Marek Hłasko, autor wielu opowiadań szkalujących Polskę Ludową, zdradził w 1958 r. ojczyznę i zbiegł do Berlina Zachodniego. Przez pewien czas przebywał w Izraelu, a potem w W. Brytanii i NRF.”

Ta notatka prasowa kończy najnowszą powieść Mariusza Czubaja. Marek Hłasko nie jest jej bohaterem, ale przywołanie tego legendarnego nazwiska jest jak najbardziej na miejscu, bo dawno już nie było w literaturze polskiej prozy tak świetnie wpisującej się w klimat opowiadań jednego z pięknych dwudziestoletnich. Kto bunt młodości i rozczarowanie rzeczywistością przeżywał chociażby z bohaterami „Ósmego dnia tygodnia”, ten wie, o czym mowa. Ale zdecydowanie bardziej niż Marek Hłasko patronuje tej książce inny pisarz – to Leopold Tyrmand i jego kultowy, dla innych kanoniczny „Zły”. W „Około północy” odnajdziemy tę samą atmosferę warszawskiej Pragi, tęsknotę za klarownym podziałem na dobro i zło, prostym i skutecznym wymierzaniem sprawiedliwości, bo dzięki temu świat staje się znów, choć na chwilę, uporządkowany. Jest też wojna, Powstanie Warszawskie, rok 1968. Książkę otwiera scena pogrzebu innej wielkiej postaci, giganta światowego i rodzimego jazzu – Krzysztofa Komedy. W kwietniu tego roku minęło pięćdziesiąt lat od jego śmierci, traktowanej przez wielu jako symboliczne zwieńczenie szalonego kulturowo fermentu lat sześćdziesiątych. I tak brzmi najkrótsza odpowiedź na pytanie o czym jest ta książka – o latach sześćdziesiątych XX wieku. A najlepiej głos oddać autorowi: „ta powieść nie jest kryminałem. Albo inaczej: jest nie tylko kryminałem. Jest opowieścią o polskim jazzie. O Warszawie. O pewnym kontrabasiście. O miłości. Około północy jest snujem. Balladowym snujem. Jest to także moja najważniejsza książka. Nie mam tu żadnych wątpliwości” Ja też nie i nikt, kto ją przeczytał. Jest literackim zaskoczeniem i ogromną czytelniczą przyjemnością.

Dostępną w zbiorach Książnicy Karkonoskiej. (KH)

wszystko z kategorii: Polecamy <<   >>