Czy wiecie że w Rosji najlepsze fantasy to nie Gra o tron, ale polskie Opowieści z Mekhanu?
Na krwawym fantasy Rosjanie się znają, jak mało kto. Skończył się sezon na „Grę o Tron”. Rozczarowało zakończenie, ja się osobiście popłakałem… z rozpaczy. No cóż pozostał polski, nie bójmy się tego słowa, nowy Sapkowski, następca mistrza, Robert M. Wegner. Zacznijcie przygodę z Mekhanem od pierwszej części, w której poznajemy Północ z toporem i mrozem i południe z mieczem i żarem. Nasz rodak, nie robi plagiatu GOT, wyczarowuje swój własny klimat, rodem gdzieś z upadającego cesarstwa Rzymskiego. W, do dzisiaj wydanych, 5 tomach, jest wszystko: twardzi bohaterowie, miłość, zdrady, wielkie bitwy, gra wywiadów, a wszystko polane magią. W drugiej części wyłoni się wschód i zachód, i usłyszycie coraz głośniejszy śmiech Bogów igrających z bohaterami. W pozostałych tomach akcja się zaplątuje i zagęszcza… a zresztą, co będę opowiadał, sami zanurzcie się w cudowny, mroźny, duszny, czarodziejski klimat Mekhanu. I uważajcie żeby nie oberwać toporem po głowie.
Poleca: [PL]