Danuta Urbanowicz
Fotografie

Fotografiami Danusi zachwycam się odkąd je zobaczyłam, rok, może dwa lata temu… Ujęła mnie ich prostota, czułość i niezwykły szacunek do fotografowanych miejsc. Przed kilkoma miesiącami, jej prace zawisły w ukochanych Cieplicach, w Harper Cukiernia. Znalazły się tam kadry m.in. z okolicy Parku Norweskiego. Niby nic spektakularnego, jak sama autorka mówi „skromne kadry”, a jednak jest w nich jakaś magia, spokój, który pozwala zatrzymać się na chwilę, posiedzieć nad stawem, pójść ścieżką w głąb fotografii…

/AG/

Od autorki:

„Urodziłam się 26 czerwca 1982 w Cieplicach. W 1996 wyjechałam wraz z siostrą i rodzicami do Niemiec. Z tęsknoty za domem w 2002 wróciłam do Cieplic. Miałam wtedy 20 lat.

Moja miłość do fotografii zaczęła się w Rzemiosłach Artystycznych, gdzie uczęszczałam do Liceum Plastycznego i Technikum (Fototechnik) i miałam ogromną przyjemność poznać pana Marka Likszteta, mojego profesora. To on pokazał i nauczył mnie wszystkich tajników fotografii. Był to 2003 rok. Pewnego dnia, późną jesienią, kiedy to już wszystkie liście opuściły miejsce swoich narodzin, po raz pierwszy wyszłam z domu by poćwiczyć teorię, wzięłam aparat do ręki spojrzałam przez wizjer i…  potem to już nie pamiętam nic. To był początek mojego końca, wsiąkłam jak kamień w wodę.

Karkonosze kocham odkąd pamiętam, a pamiętam jak mój tato zawsze w weekend i nie tylko, zabierał nas na wyprawy po górach. Najpierw po tych małych a potem, aż na Śnieżkę. Za każdym razem była to dla mnie wielka przygoda. To on nauczył mnie miłości do natury, a szwendanie się, odziedziczyłam w genach. Może też dlatego nie boję się podróżować po świecie i często zwiedzam go w pojedynkę. Moja ostatnia podróż to trzytygodniowa wyprawa od San Pedro de Atacama aż po północną Patagonię w Chile. Czasem idąc do lasu nie zabieram aparatu, chcę w pełni móc cieszyć się ciszą i spokojem.”

Danuta Urbanowicz

Galeri@ w Tle

• www.galeriawtle.blogspot.com // 24h
• przestrzeń monitorów komputerowych, ul. Bankowa 27, p. II.