Home > Wydarzenia > Dział Regionalny z Czytelnią > Grażyna Prawda „Noc na Śnieżce: Theodor Fontane i jego Karkonosze”
Facebook
Instagram
Tiktok

Grażyna Prawda „Noc na Śnieżce: Theodor Fontane i jego Karkonosze”

opublikowano: 7 czerwca 2025, przez: annag

Znacie Państwo zapewne ten rodzaj narracji, wykorzystywany często w filmach dokumentalnych, kiedy łączy się i przeplata opowiadanie lektorskie/autorskie ze sfabularyzowaną treścią historii. Jest to narracja często wykorzystywana, dająca reżyserowi dodatkowe środki odbiorcze dzieła. I nie mogę oprzeć się wrażeniu, że „Noc…” jest właśnie takim dziełem, tylko literackim.
Zacznijmy jednak od początku – naszym principalis topic jest Theodor Fontane, niemiecki pisarz, którego życie zamknęło się w XIX w. Jeżeli chodzi o jego literacką stronę, to klasyfikuje się jego twórczość do poetyckiego oraz mieszczańskiego realizmu. Z zawodu, po ojcu, był farmaceutą, ale kiedy nawiązał kontakty w berlińskim świecie literackim, to w 1849 roku porzucił farmację, aby podążyć już na 100% pisarską ścieżką. Suma summarum pisarzem okazał się bardzo dobrym i na tyle rozpoznawalnym, że jego twórczość cenił sam Tomasz Mann.

Dla Nas w życiu Fontanea kluczowy jest rok 1868 – wówczas po raz pierwszy przybywa pod Karkonosze, do Mysłakowic. Od tego momentu, w latach 1868-1892 wraca w te tereny dziesięciokrotnie. Efektem tych podróży są opowiadania i powieści, inspirowane Karkonoszami, ale co ważniejsze ludźmi tu mieszkającymi, stosunkami między nimi oraz, zgodnie z typem realizmu, który uprawiał, jak najwierniejsze oddanie ich cech indywidualnych, sposobu mówienia, czy relacji z otoczeniem. I ta cecha kluczowa jego twórczości – rozmowy, często w małych kręgach, pozwalające wejść w świat, jak i danej społeczności, często ograniczonej konwenansami społecznymi oraz prawdziwych, często ukrywanych intencji jego postaci.

I tak dochodzimy do naszego dzieła – „Noc…” to zbiór pięciu karkonoskich opowiadań oraz fragmentów dwóch powieści. Najbliższe mojemu sercu jest opowiadanie „Ostatni laborant” o 80. urodzinach niejakiego Hieronima Hampla, a tak naprawdę Ernsta Zölfela, prawdziwego ostatniego korzennika zamykającego dzieje wielkich zielarzy z Karpacza i Miłkowa. Godna polecenia jest także „Kwita”, czyli historia zastrzelenia leśniczego Freya z Wilczej Poręby przez kłusownika. Z ówczesnej, ale i chyba dzisiejszej perspektywy śmierć leśnika była po prostu zabójstwem.
Fontanea to jednak nie zadowalało, widział w tej historii pełną paletę odcieni szarości, w której granica między dobrem a złem nie przebiega tak, jak się wszystkim wydaje – w pełnionej funkcji czy przypisanej roli, ale w czynach i głęboko ukrytych w ludzkim sercu powodach.

Klamra kompozycyjna musi się zamknąć, wracamy zatem do dwukierunkowej narracji. W książce tę lektorsko-autorską pełnią oczywiście „przypisy” Grażyny Prawdy, które są czymś dużo większym niż dodatkową informacją, przypisem czy komentarzem. Prowadzą Nas często przez duszę Theodora Fontanea i zeitgeist, w którym dane mu było żyć.
{JL}

wszystko z kategorii: Dział Regionalny z Czytelnią, Polecamy, Polecamy w Dziale Regionalnym, Wydarzenia <<