Ta książka nie jest fikcją literacką, która świetnie nadaje się do ekranizacji ze słynną aktorką w roli głównej. Ta książka to autentyczna historia dążenia do celu z silną kobietą w roli głównej i wspierającą ją rodziną. Uciekli z wielkiego miasta, żeby życie smakować na prowincji. Impulsem była przyjaźń, której już nie ma. Omijając słynne miejsca wypoczynkowe i turystyczne pewniaki osiedli we Wleniu. W zasadzie to osiadła ona, autorka książki. Mąż dojeżdżał…. z Warszawy. Pierwsza zima była najtrudniejsza, potem dom Polna Zdrój zaczął wypełniać się ludźmi, którzy tak samo chcieli ucieczki od zgiełku. Miejsce na uboczu, schowane przed światem okazało się strzałem w dziesiątkę. Połączenie kulinarnego talentu i smaku absolutnego gospodyni sprawia, że pachnie tu nie tylko wyśmienitym jedzeniem, ale i sukcesem. Ta książka to historia slow, opowiedziana krok po kroku, pełna wskazówek dla chcących porwać się z motyką na słońce, oraz zapalonych kucharzy szukających niebanalnych przepisów z prostych składników. Pani Magda zaopatruje się na rynku w Jeleniej Górze, być może wielu z nas stało za nią w kolejce po lekko niedojrzałe pomidory. Piękna historia, prawdziwi bohaterowie , wspaniałe przepisy i pachnące zdjęcia to niewątpliwe zalety książki z widokiem na Śnieżkę. Autorka prezentuje między innymi dania walentynkowe. Palce lizać! Na Dzień Kobiet pizza z gruszką obowiązkowo , zaś na Wielkanoc mimoza. Książka dostępna w zbiorach Książnicy Karkonoskiej. (JJ)