Jedenaścioro dzieci i ich rodzice spędzają wakacje w wielkim domu nad wodą. Żyją jak dwa obce gatunki obok siebie. Rodzice są bierni, żenujący i podchmieleni, dzieci wyzwolone, bezczelne i bez zahamowań. Póki co trwa sielanka, dzień za dniem upływa na świadomym niezauważaniu wzajemnych wad. Przerywa ją kataklizm, wywołujący zupełnie odmienne reakcje, młodzi postanawiają ratować siebie, starzy stają na straży rzeczy. Obozy rozdzielają się, my wraz z narratorką uciekamy w pozornie bezpieczne miejsce, które należy do Właścicielki. Początkowa powieść społeczna staje się przygodową, bohaterowie są jak pierwsi na nieznanym lądzie, ustalają nowe reguły i filozofię życia w obliczu totalnej katastrofy i izolacji. Zaczynają widzieć, słyszeć i rozumieć otoczenie, zniknął szum informacyjny, muszą reagować na to co tu i teraz i planować. Świat się uprościł, stawką jest życie, wrogiem natura, wirusy i uzbrojone bandy. Filozofują na temat świata, podejmują próbę rozszyfrowania zagadki Biblii, która staje się księgą o naturze i nauce. Dopada ich także zwątpienie, myśl wręcz dobijająca, że przecież ich rodzice też byli młodzi, mało tego, oni też kiedyś będą dorośli. Czy staną się martwi za życia jak matki i ojcowie? Czy skupią się na rzeczach materialnych odwracając uwagę od realnych zagrożeń i trosk świata? Czy stracą więź z naturą?
Nie są optymistami, bo po wszystkim rodzice znów są bierni, żenujący i podchmieleni, znikają w oczach, nie ma w nich życia. Nie wyciągnęli żadnych wniosków. Młodzi odwrotnie, szykują się na nawet najgorszą przyszłość.
Książka Lydii Millet jest niepokojąca, nie zostawia jeńców. Stawia wiele pytań i nie udziela odpowiedzi. Pełna istotnych detali i alegorii zmusza do uważności. Czy ma być przestrogą? Zapowiedzią apokalipsy? Opowieścią o zasłużonej karze? Nie wiem, być może każde pokolenie czytelników odbierze ją inaczej. Mi zabrakło głosu dorosłych, chociaż może ten brak ma dobitniej potęgować ich bierność w stosunku do świata. Chcę, żeby to była czysta fantazja, ale pod skórą czuję, że Lydia Millet dotyka rzeczywistości.
Książka jest bardzo dynamiczna i szybko chwyta czytelnika. Polecam. Myślę, że to ważna lektura.
JJ