To czwarta książka w dorobku, pochodzącej ze Świerzawy autorki. Po debiutanckich dość mrocznych i niepokojących opowiadaniach zatytułowanych „Listopad”, Agnieszka Kuchmister rozpoczęła pisanie serii sokołowskiej – nieco lżejszych, osadzonych w realizmie magicznym.
„W korzeniach wierzb” to powieść gęsta, wielowarstwowa, zanurzona w słowiańskich wierzeniach i ciemnych lasach rosnących wokół Złej Wsi opodal Kamiennej Góry.
Są lata 60. XX wieku, a my, przez pryzmat nastoletniej Gieni obserwujemy społeczność niewielkiej wsi, w której zaczynają ginąć młode dziewczęta. Pierwsze z nich odkrywa nasza bohaterka, kilkunastoletnia Gienia. Dziewczynka wychowuje się w rodzinie przesiedlonej na Ziemie Zachodnie, rodzinie, która wciąż nie pogodziła się ze swoim losem i duchami przeszłości. Historia rodziny miesza się z tajemnicami ziem, na których przyszło im mieszkać, a świat rzeczywisty, ze światem magicznym.
Historia opowiedziana przez Kuchmister, to historia blisko człowieka, blisko jego ducha, natury i mroku. To jednocześnie próba opowiedzenia losów byłych i obecnych mieszkańców dolnośląskich miast i miasteczek i jednocześnie zachwycająca lektura.
AG