Konsekwentnie przemilczany niemal do końca lat osiemdziesiątych, swój wielki powrót i triumf przeżywał w ostatnich latach przed śmiercią w 2000 roku. To właśnie wtedy wydano niemal wszystkie jego utwory: eseje, opowiadania, rozmowy, no i przede wszystkim „Inny świat”. Były też kolejne tomy „Dziennika pisanego nocą”, na które większość z nas czekała z ogromną niecierpliwością. Bo i było na co! Na ich łamach można było spotkać Gustawa Herlinga-Grudzińskiego we wszystkich odsłonach: wyczulonego na najmniejsze przejawy fałszu i obłudy komentatora bieżącego życia politycznego, świadka łagrowej rzeczywistości na nieludzkiej ziemi, bezlitosnego krytyka wszelkich totalitaryzmów, ale również konesera i znawcę sztuki, wytrawnego czytelnika literatury światowej, autora zapadających w pamięć i serce opowiadań i esejów. Pierwszy tom „Dziennika pisanego nocą” dotyczył lat 1971-1972, a poprzedzony został zapiskami z dawnych dzienników. Wydawało się, że tak już zostanie i jeżeli chodzi o notatki wstecz – nic się nie zmieni. A tu niespodzianka! Córka pisarza Marta Herling odnalazła po śmierci ojca i przygotowała do druku zupełnie nam nieznany tekst. Nie był przeznaczony do publikacji i nie uległ zniszczeniu pewnie przez przeoczenie, ale dzięki temu możemy zrekonstruować i prześledzić jeden z najtrudniejszych okresów w życiu pisarza. Świadectwo „Innego świata” już obnaża zakłamanie Związku Radzieckiego, ale zafascynowana i zapatrzona w tamtą stronę część inteligencji zachodniej odwraca się od Herlinga-Grudzińskiego. Powrót do Kraju jest niemożliwy. Samobójstwo popełnia pierwsza żona Krystyna. Od szaleństwa ratuje go małżeństwo z Lidią Croce i narodziny dzieci. Ale i tak głównym i najbardziej przejmującym tematem, raz jawnym, innym razem skrywanym, jest samotność. Przejmująca, dojmująca, obezwładniająca. Za rodziną pozostałą w Polsce, za środowiskiem, za językiem… „Nic. Nie mogłem ani pisać, ani myśleć, ani czytać. Zacząłem przed chwilą pić i pewnie nie skończę, aż mnie nie zwali z nóg. Ile bym dał za to, żeby móc z kimś pić! Żeby przynajmniej mówić! Nie po włosku, nie…” 20 maja minęła 100 rocznica urodzin pisarza, a rok 2019 został ustanowiony Rokiem Gustawa Herlinga-Grudzińskiego. Książka dostępna w zbiorach Książnicy Karkonoskiej. (KH)