Autor publikacji jest historykiem, etnografem, kulturoznawcą, dziwić zatem może, że za temat książki wybrał wodospady. Jednak już wstęp wyjaśnia, skąd taki, a  nie inny bohater ? „Trudno wyobrazić sobie równie wspaniały widok, jak ryczący spienioną wodą potężny wodospad lub szemrząca cicho, smukła kaskada, szczególnie w górach…”.  Sam opis fizyczny wodospadu, geologiczne i historyczne fakty z nim związane to zaledwie konieczność i rzetelność pisarza, która prowadzi do meritum książki. Z wieloma z ponad 70 wodospadów związana jest ciekawostka, legenda, odniesienie w sztukach plastycznych.  Wielu czytelników wzruszy smutna legenda o powstaniu Kamieńczyka, czy jeszcze tragiczniejsza geneza Szklarki, w której swój udział miał smok zwany Krakiem. Innych może zaskoczyć, że gdzieś w Karkonoszach schował się wodospad Piszczaka, Srebrne Kaskady, zaś w Izerach zachwyca Poidło w pobliżu Sarkofagu Liczyrzepy. Jak wyglądają nasze sudeckie wodospady w porównaniu z kaskadami i siklawami Karpat? Pomijając różnice wysokości, to nie ustępują tym największym w popularności i byciu inspiracją. Uniwersalna zaletą wodospadów jest dawanie ochłody, to dziś szczególnie zachęca, żeby udać się w opisane miejsca. I koniecznie poznawajcie sudeckie legendy, okazuje się, że to nasza specjalność! Książka dostępna w zbiorach Książnicy Karkonoskiej (JJ)